Śmiało kroczyć tam, gdzie nie dotarło jeszcze żadne prawo!
W Stanach Zjednoczonych trwają prace nad projektem ustawy w sprawie przedstawienia Kongresowi przez Administratora NASA raportu na temat zalet i możliwości utworzenia instytutu zasobów kosmicznych (tytuł – A bill to direct the Administrator of the National Aeronautics and Space Administration to submit to Congress a report on the merits of, and options for, establishing an institute relating to space resources, and for other purposes; skrócony tytuł – Space Resources Institute Act, dalej jako „SRIA”). Projekt został wniesiony do Izby Reprezentantów 6 lutego 2019 r. przez republikanina Scott’a R. Tipton’a oraz demokratę Ed’a Perlmutter’a. (H.R.1029 — 116th Congress (2019-2020)).
Zgodnie z treścią przywołanego projektu, w terminie 180 dni od dnia przyjęcia SRIA, Administrator NASA przedstawi właściwym komitetom Kongresu (tzn. the Committee on Science, Space, and Technology of the House of Representatives oraz the Committee on Commerce, Science, and Transportation of the Senate) raport na temat zalet i możliwości utworzenia instytutu zasobów kosmicznych. Raport ten ma ułatwić NASA utrzymanie dominacji USA w przestrzeni kosmicznej.
Utrzymaniu dominacji USA w kosmosie ma sprzyjać szeroko rozumiana aktywność tego państwa w wykorzystywaniu zasobów kosmicznych. W projekcie SRIA wymieniono podstawowe działania w tym zakresie:
1) rozpoznanie oraz dystrybucja zasobów kosmicznych;
2) zmniejszenie ryzyka technologicznego związanego z rozpoznaniem i dystrybucją zasobów kosmicznych;
3) analiza sposobów wykorzystania zasobów kosmicznych m.in. w celu wsparcia obecnej i przyszłej architektury kosmicznej, a także programów i misji kosmicznych.
W raporcie Administratora NASA powinna znaleźć się ocena konieczności utworzenia instytutu zasobów kosmicznych w „formie zmaterializowanej”. Może zatem okazać się, że finalnie Space Resources Institute będzie instytutem wirtualnym. Dodatkowo, autor raportu powinien rozważyć zasadność przyszłej współpracy instytutu z instytucjami szkolnictwa wyższego oraz podmiotami przemysłu lotniczego i wydobywczego.
Warto też zwrócić uwagę na słowniczek analizowanego projektu.
Po pierwsze, projektodawca zamieścił w nim definicję „przemysłu wydobywczego” („extractive industry”). Należy przez niego rozumieć spółki oraz osoby fizyczne zaangażowane w procesy wydobycia (w tym w górnictwo, kopalnictwo, odwierty i pogłębianie) surowców naturalnych lub źródeł energii. Definicja ta może budzić wątpliwości. Do tej pory amerykański ustawodawca zasadniczo nie posługiwał się pojęciami „extracting”, „mining”, quarrying etc. w kontekście zasobów kosmicznych. Starano się w tym zakresie zachować pewną „wstrzemięźliwość terminologiczną” ze względu na nierozstrzygnięty całkowicie spór co do dopuszczalności regulacji tzw. górnictwa kosmicznego w prawie wewnętrznym poszczególnych państw. Można zatem zadać ogólne pytanie, czy przywołana nieścisłość jest tylko terminologiczną nonszalancją projektodawcy SRIA, czy działaniem intencjonalnym. Druga z wymienionych możliwości wydaje się nie być pozbawiona sensu wobec rosnącego zainteresowania „górnictwem kosmicznym” na świecie.
Po drugie, częściowe określenie desygnatu pojęcia „zasób kosmiczny” w projekcie SRIA różni od tego, które znajduje się w 51 USC 51301 (czyli od tego, które już obowiązuje w prawie federalnym USA). W pierwszym przypadku wskazano, iż pojęcie „zasób kosmiczny” obejmuje surowiec naturalny lub źródło energii, w drugim natomiast, że wodę i minerały. W razie uchwalenia SRIA w przedstawionym kształcie, wzajemna relacja obu tych norm pozostanie do rozstrzygnięcia. Szerszej analizy będzie także wymagało, jak się wydaje, znaczenie pojęcia „źródło energii”.
Z treścią projektu SRIA można zapoznać się tutaj.
Mariusz T. Kłoda
Wpis ten nie stanowi opinii lub porady prawnej w rozumieniu obowiązującego prawa. Ma on wyłącznie informacyjny charakter. Autor wpisu nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji, podejmowanych na jego podstawie.